Swego czasu w wiadomościach wieczornych TVP zobaczyłem materiał pod tytułem „Politycy doceniają Internet” jaki przygotowała pani Anna Hałas-Michalska. Temat bardzo słuszny i odpowiedni do wiadomości TVP, aczkolwiek z jego zgodnością i obiektywizmem mógłbym się odrobinkę sprzeczać. Materiał przedstawiał przykłady polityków, którzy publikują w sieci i moim zdaniem powinny być to przykłady odpowiednie do powagi serwisu informacyjnego jakim przecież są wiadomości. Czy takimi właśnie były? …hmm to właśnie temat dość sporny.
Materiał powinien podawać informacje o znaczeniu Internetu choćby podczas ostatnich wyborów, niestety pominięto tę tak prostą do wyszukania, acz znaczącą informację. Powinno się w nim móc spodziewać informacji dotyczących wartości i znaczenia publikowania materiałów wyborczych i ta informacja na całe szczęście się znalazła. Moim zdaniem dobrze gdyby znalazły się w nim również przykłady polityków porządnie prezentujących się w Internecie i rzetelnie go wykorzystujących, jak i tych robiących to nieodpowiednio. Co również jest do zdobycia, ponieważ Internet cechuje się tym, że co w nim zaistnieje najprawdopodobniej już w nim zostanie na kolejnych kilka lat (o ile nie na stałe). Niestety przykłady jakie zostały zaprezentowane były dość mało przemawiającymi pod względem prezentacji w sieci, a co za tym idzie pojawia się pytanie, dlaczego akurat te przykłady zostały podane? Czyżby w celach propagandowych? Dla osoby zorientowanej w tym co się dzieje w sieci nieścisłość podanych informacji, lub też mówiąc inaczej ironia przekazu będzie dość jasna i oczywista, jednak dla zdecydowanej większości odbiorców będzie to niestety informacja niepełna i wprowadzająca w błąd.
Podsumowując materiał bardzo słuszny i dobrze przygotowany, aczkolwiek dość subiektywnie zaprezentowany, przynajmniej moim zdaniem.
Gwoli uściślenia podanych informacji pozwolę sobie zatem przypomnieć jak prezentowali się kandydaci na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w Internecie, tuż przed ostatnimi wyborami, można to zobaczyć - TU. Posiadając sporą wiedzę z zakresu budowania wizerunku, mógłbym tutaj wyliczać błędy popełnione przez polityków w prezentowaniu się w sieci, ale poprzestanę na paru znaczących faktach. Kilku z kandydujących polityków tuż po wyborach zaprzestało publikowania w sieci, i co interesujące paru z nich w ogóle zlikwidowało swoje blogi. Co świadczy o tym w jakim stopniu, są zainteresowani sprawami polityki, Polski i co najważniejsze zdaniem własnych wyborców. Niewielu z nich wykorzystało formy prezentacji video w Internecie oprócz spotów wyborczych. Można by zatem podejrzewać, że tylko znikoma liczba Polskich polityków w ogóle korzysta z Internetu.
L.U.C & ABRADAB "Kto jest ostatni?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz